Blog z założenia miał być także o Egipcie- jedzeniu, zwyczajach, tradycjach itd., ale jak widać jeszcze żaden wpis z tej tematyki się nie pojawił. Dlaczego? Uwierzcie, że kilka razy zaczynałam pisać na któryś z tematów i gotowałam się w środku, post stawał się coraz bardziej subiektywny wręcz momentami agresywny (!) i odpuszczałam. Jestem od 3 miesięcy w Polsce, mam nadzieję że emocję chociaż trochę opadły, głowę mam zimniejszą i będę w stanie napisać coś, co ma ład i skład. Zaczniemy spokojnie, choć bardzo pikantnie- dziś o kuchni egipskiej!
1. Kuchnia egipska.
Chyba trzeba zacząć od tego, że nie spotkałam "prawdziwego" jedzenia egipskiego w żadnym hotelu! To, co je się na co dzień w egipskim domu jest bardzo dalekie od wszystkich specjałów hotelowych.
Kuchnia egipska opiera się na przyprawach- po pierwsze chilli, ale także kolendra, kminek, tymianek i cynamon. Jeśli chodzi o warzywa to ciągle mam wrażenie, że najważniejsza jest cebula! Krewetki, ziemniaki, kurczak, wszelakie marynaty nie obejdą się bez naprawdę sporych ilości cebuli. Owoce to głównie pomarańcze, mandarynki, banany, truskawki- ku mojemu zdziwieniu baaaardzo rzadko jabłka, są drogie i mało popularne.
Przykładowe śniadanie Egipcjanina wygląda następująco:
- foul, czyli odmiana bobu znana w Polsce jako bobik (uprawiana pastewnie), z dodatkiem tahiny (pasta sezamowa), oleju, czosnku i chili. W każdym regionie foul wygląda trochę inaczej- w wersji jak na zdjęciu zjecie m.in. w Aleksandrii, natomiast w Kairze foul bardziej przypomina pastę, a bobik jest rozgnieciony.
-ta'amiyya (falafel), czyli małe kotleciki z bobu smażone w głębokim tłuszczu. Występuje w różnych wersjach- małych kulkach lub kotletach wielkości polskich mielonych z pastą z papryczek chili w środku. Zdecydowanie jedna z najsmaczniejszych potraw w Egipcie! Ta'amiyya występuje solo, ale jest też składnikiem pysznej kanapki Dynamite (egipski chleb "nadziany" foul i ta'amiyya)- ślinka mi cieknie!
-aish, czyli egipski chleb. Placki znane są u nas jako chleb pita, jednak różnią się smakiem. Według mnie najlepszy aish jest w Kairze (odpowiednia mieszanka różnych mąk), najgorszy- w Aleksandrii (pszenny z białej mąki). Chleb jest podstawą śniadania. Pycha!!!
- mesh, czyli rodzaj egipskiego sera. Jest to stary. przeterminowany, mocno solony twaróg wymieszany z papryką chilli, pomidorami, solą itd., zostawiony na kilka dni w szczelnie zamkniętym opakowaniu. Jest to obrzydliwe i śmierdzi, a podobno im starszy tym lepszy... Miałam o tym nie pisać, ale mąż mi zarzucił że pominęłam ;) Nie ma zdjęcia ale uwierzcie, że to dla Was lepiej!
Wszystkie te specjały kupuje się od ulicznych sprzedawców. 10 sztuk chleba kosztuje ok 5 LE (czyli ok. 2,50 zł), 7 sztuk ta'amiyyi czy porcja foul to koszt ok. 3 LE (1,50zł). Jako dodatki na egipskim stole lądują pikle (marchewka, rzodkiewka, oliwki, limonki), świeże ogórki i pomidory, słony biały ser i jajecznica. W Egipcie nie ma też tradycji kanapek, każda potrawa jest na osobnym talerzu, odrywa się kawałek chleba i nabiera to, na co ma się ochotę lub rozrywa chlebek i w środek wkłada dodatki. Poniżej kilka zdjęć z sieci, niestety nie mam własnych.
Uliczny sprzedawca foul, http://yasmineomar.blogspot.com/
Egipska kanapka z foul i pikle, http://flickrhivemind.net/Tags/fuul/Timeline
Sprzedawca foul (potrawa przechowywana jest w dużych dzbanach i wyciągana długą chochlą)
http://hiwar.dedi.org.eg/highlight/struggling-for-a-better-life/
W następnym odcinku- obiadokolacja. Zapraszam!
1. Kuchnia egipska.
Chyba trzeba zacząć od tego, że nie spotkałam "prawdziwego" jedzenia egipskiego w żadnym hotelu! To, co je się na co dzień w egipskim domu jest bardzo dalekie od wszystkich specjałów hotelowych.
Kuchnia egipska opiera się na przyprawach- po pierwsze chilli, ale także kolendra, kminek, tymianek i cynamon. Jeśli chodzi o warzywa to ciągle mam wrażenie, że najważniejsza jest cebula! Krewetki, ziemniaki, kurczak, wszelakie marynaty nie obejdą się bez naprawdę sporych ilości cebuli. Owoce to głównie pomarańcze, mandarynki, banany, truskawki- ku mojemu zdziwieniu baaaardzo rzadko jabłka, są drogie i mało popularne.
Foul, źródło |
Przykładowe śniadanie Egipcjanina wygląda następująco:
- foul, czyli odmiana bobu znana w Polsce jako bobik (uprawiana pastewnie), z dodatkiem tahiny (pasta sezamowa), oleju, czosnku i chili. W każdym regionie foul wygląda trochę inaczej- w wersji jak na zdjęciu zjecie m.in. w Aleksandrii, natomiast w Kairze foul bardziej przypomina pastę, a bobik jest rozgnieciony.
Ta'amiyya czyli Falafel, źródło |
Aish, egipski chleb źródło |
-aish, czyli egipski chleb. Placki znane są u nas jako chleb pita, jednak różnią się smakiem. Według mnie najlepszy aish jest w Kairze (odpowiednia mieszanka różnych mąk), najgorszy- w Aleksandrii (pszenny z białej mąki). Chleb jest podstawą śniadania. Pycha!!!
- mesh, czyli rodzaj egipskiego sera. Jest to stary. przeterminowany, mocno solony twaróg wymieszany z papryką chilli, pomidorami, solą itd., zostawiony na kilka dni w szczelnie zamkniętym opakowaniu. Jest to obrzydliwe i śmierdzi, a podobno im starszy tym lepszy... Miałam o tym nie pisać, ale mąż mi zarzucił że pominęłam ;) Nie ma zdjęcia ale uwierzcie, że to dla Was lepiej!
Wszystkie te specjały kupuje się od ulicznych sprzedawców. 10 sztuk chleba kosztuje ok 5 LE (czyli ok. 2,50 zł), 7 sztuk ta'amiyyi czy porcja foul to koszt ok. 3 LE (1,50zł). Jako dodatki na egipskim stole lądują pikle (marchewka, rzodkiewka, oliwki, limonki), świeże ogórki i pomidory, słony biały ser i jajecznica. W Egipcie nie ma też tradycji kanapek, każda potrawa jest na osobnym talerzu, odrywa się kawałek chleba i nabiera to, na co ma się ochotę lub rozrywa chlebek i w środek wkłada dodatki. Poniżej kilka zdjęć z sieci, niestety nie mam własnych.
Uliczny sprzedawca foul, http://yasmineomar.blogspot.com/
Egipska kanapka z foul i pikle, http://flickrhivemind.net/Tags/fuul/Timeline
Sprzedawca foul (potrawa przechowywana jest w dużych dzbanach i wyciągana długą chochlą)
http://hiwar.dedi.org.eg/highlight/struggling-for-a-better-life/
W następnym odcinku- obiadokolacja. Zapraszam!
W 100 % zgadzam się co do twojego twierdzenia, iż w żadnym z egipskich hoteli nie jesteś w stanie poznać prawdziwych smaków tego kraju. Podobnie jak ty miałam okazje skosztować regionalnych potraw i muszę przyznać, iż kuchnia egipska jest naprawdę smaczna i bogata w wiele rożnych; czasem zaskakujących połączeń i aromatów pobudzających twoje kubki smakowe. Moimi faworytami są: biały bardzo słony serek, aish no i oczywiście ta'amiyya. Odniosłam jednak wrażenie, że jest to kuchnia dość tłusta, chociażby serwowanie foulu na śniadanie, którego miałam okazje spróbować w wersji rozgniecionej z dość dużą ilości oleju bądź oliwy. Największym dla mnie zaskoczeniem było natomiast serwowanie frytek do każdego z posiłków, i obojętne czy to było śniadanie, obiad czy też kolacja. Oczywiście, frytki nie należą do tradycyjnej egipskiej kuchni jednakże są one często obecne nawet w lokalnych knajpkach, gdzie raczej nie spotkasz turystów.
OdpowiedzUsuńTINA :)
dokładnie, frytki też często spotykałam na śniadanie, tyle tylko że były podawane na zimno... :) Egipcjanie jedzą tłusto, jak zobaczyłam jakie ilości masła i oleju moja teściowa zużywa w kuchni, to my w Polsce w miesiąc tyle nie używamy co tam w 3 dni ;))
Usuńdziwne, ile jadlam falafel, to zawsze byl zrobiony z cieciorki a nie z bobu...
OdpowiedzUsuńfalafel egipski czyli ta'amiyya jest robiony z pewnego rodzaju bobu czy fasoli, jest w środku zielony :)
UsuńDokładnie... falafel to falafel czyli z ciecierzycy lub ciecierzyca z bobem. A Ta'amiyya to z bobu - jest pyszna.... chociaż spotkalam się ze sami egipcjanie mówia na nią falafel :) ale jest to w takim razie typowo egipska wersja falafela :)
Usuń